Misje OFM - serwis informujący o działalności misyjnej Zakonu Braci Mniejszych Polskiej Prowincji Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

STRONA GŁÓWNAHISTORIAPRACA MISYJNAGALERIALINKI                                                             


   Świadomość głoszenia Ewangelii wszystkim narodom, zgodnie z nakazem misyjnym Chrystusa (por. Mk. 16,15; Mt. 38,19), towarzyszyła Kościołowi od początku i zawsze prowadziła bardziej do czynnego rozpowszechniania Ewangelii w świecie...

       więcej>>


    Jak wygląda zaangażowanie na polu misyjnym braci z naszej prowincji Wniebowzięcia NMP z Katowic...

 więcej >>


  Galeria zdjęć dokumentujących pracę misyjną naszych współbraci oraz działalność naszego sekretariatu...

 więcej>>


     Linki do wybranych miejsc w Internecie - znanych i mniej znanych...

   więcej>>


 

   O. Dymitr Żeglin OFM
   FRANCISZKANIE W MAROKU


   Na przełomie sierpnia i września 1999 roku wraz z wieloletnim misjonarzem "czarnego lądu" z Konga, ojcem Maurycym Oramusem, odwiedziłem Maroko z dwutygodniową wizytą.
   Maroko to pierwsza ziemia misyjna Zakonu franciszkańskiego, ziemia, na której nasi współbracia uczyli się wcielać w życie słowa Chrystusa Pana "Idźcie na cały świat...". W pierwszych latach istnienia naszego Zakonu bracia, za przyzwoleniem Kościoła i św. Franciszka, udali się do "saracenów i innych niewiernych", by oznajmić im naukę Ewangelii zmartwychwstałego Chrystusa. Pierwsza wyprawa misyjna zakończyła się męczeńską śmiercią naszych współbraci w 1219 roku w Marakeszu. Jestem przekonany, że ich krew wydaje owoce do dzisiejszego dnia. Dziewięć wspólnot i 25 braci to obecny stan Zakonu w Maroku. Bracia nasi tworzą Federację, która składa się z dwóch kustodii (hiszpańskiej Św. Jakuba z Compostello i francuskiej Świętych Męczenników z Marakeszu) oraz dwóch domów zależnych od hiszpańskiej prowincji Granada w Rabacie i Casablance. Średnia wieku braci pracujących w Maroku jest bardzo wysoka i dochodzi do 70 lat. Istnieje więc potrzeba personalnego wzmocnienia najstarszej misji Zakonu. Troskę o ten skrawek afrykańskiej ziemi wyraził wielokrotnie Ojciec Generał Giacomo Bini, zwracając się do całego Zakonu z prośbą o personalną pomoc - por. "Obecność franciszkańska w Maroku", Franternitas 08/09(1999) 46.
   W ostatnich dwóch latach do pracy w Maroku zgłosiło się czterech braci, dwóch z USA i dwóch z Meksyku. Po kilkumiesięcznym przygotowaniu językowym i zapoznaniu się z religią i kulturą islamu rozpoczęli swoją pracę.
   Wyjeżdżając do pracy misyjnej w Maroku nie można nastawiać się na pracę typowo duszpasterską, którą znamy z opowiadań naszych współbraci przybywających do prowincji z terenów misyjnych. Świat islamu w Maroku zabrania ewangelizowania Marokańczyków, dlatego nasza obecność duszpasterska ogranicza się tylko do pracy z siostrami różnych zgromadzeń i do prowadzenia parafii językowych dla obcokrajowców przebywających na terenie królestwa marokańskiego, podobnie jak czynią to bracia w Libii. Mimo zakazu ewangelizowania Maroka, Kościół cieszy się wolnością w sensie obecności. Bracia są bardzo mile widziani w społeczeństwie arabskim, co pozwala im nawiązać bardzo zażyłe, wzajemnie ubogacające, kontakty z Marokańczykami. Wiele naszych wspólnot pomaga chorym i biednym, otwierane są centra informatyki dla młodzieży i dzieci, bracia uczą języków w małych szkołach przyklasztornych. W jednym z klasztorów, położonym wysoko w górach Atlasu, bracia prowadzą małą szkołę stolarską, a w Marakeszu, gdzie wiele lat temu założyli fundację mającą na celu rozwój agrokultury, uczą efektywniejszej uprawy roli mieszkańców małych wiosek rozsianych na wysoko położonych terenach Maroka.
   Podczas naszej wizyty u Nuncjusza Apostolskiego Mons. De'Luca w Rabacie padło pytanie, czy ma sens, by Kościół nadal trwał w tak trudnych duszpastersko warunkach, nie mogąc oficjalnie prowadzić działalności ewangelizacyjnej w świecie islamu. Z ust nuncjusza apostolskiego padła bardzo trafna odpowiedź. Dokonał on porównania sytuacji Kościoła w świecie islamu ze sceną Nawiedzenia św. Elżbiety przez Matkę Jezusa w Ain Karem. Maryja, odwiedzając swoją krewną, przyniosła w swym łonie Jezusa, który w tej scenie nie wypowiedział ani jednego słowa; wystarczyła tylko Jego obecność, aby "poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch święty napełnił Elżbietę" (Łk 1, 41). W dniu dzisiejszym Kościół w Maroku tylko jest, kontynuuje Mons. De'Luca, Jezus nie przemawia oficjalnie, publicznie, podobnie jak w Ain Karem, ale skutki Jego obecności widać w życiu codziennym. Coraz bardziej zwracamy uwagę na to, co nas łączy, na to, co łączy świat arabski z kulturą chrześcijańską, co łączy człowieka z człowiekiem.
   Aby dialog Kościoła i naszego Zakonu ze światem islamu był w Dalszym ciągu kontynuowany, potrzeba braci kapłanów i niekapłanów, którzy chcieliby w duchu odpowiedzialności za Kościół służyć chrześcijanom i wyznawcom Allacha w Maroku. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć słowa Ojca Generała, skierowane przezeń do "tych, którzy za Boskim natchnieniem poczują się wezwani do tego, by dawać w Maroku świadectwo życia chrześcijańskiego i franciszkańskiego" (por. "Obecność franciszkańska w Maroku", Franternitas 08/09(1999) 46). Słowa te w dalszym ciągu są aktualne i z dnia na dzień wyrażają coraz większą potrzebę o braci misjonarzy.
   Bracia Mniejsi z Maroka liczą na Twoją pomoc! Co możesz w tej sprawie zrobić?

Powrót do strony Listy   


do góry
  
LISTY