Drodzy Przyjaciele Misji Franciszkańskich.

Na początek chciałbym przesłać Wam gorące pozdrowienia z Kasherero w Tanzani.
To już dwa miesiące jak zakończyłem swoje wakacje w Polsce. Był to naprawdę szczególny czas wypoczynku, przebywania z bliskimi, ale i dzielenia się moimi misyjnymi doświadczeniami jak również pogłębiania swej wiedzy na temat pracy misyjnej Kościoła w innych częściach świata.
Kościół w Diecezji Bukowa, gdzie obecnie pracuję, przeżywa Jubileusz 100-lecia powstania pierwszego Seminarium w miejscowości Rubya. W 1904 roku dzieło to zostało zapoczątkowane przez Ojców Białych, którzy w owym czasie przybyli z terenów Ugandy, będącej w czasie prześladowań chrześcijaństwa przez Islam (Męczennicy z Ugandy). 100 lat to dużo ale i mało zarazem gdy mówimy o historii chrześcijaństwa. Tutejsi wierni wciąż potrzebują nowego odkrywania prawd chrześcijańskich w codziennym życiu. Często spotykamy się z "rozmazywaniem" przykazań Bożych w pomieszaniu z dawnymi wierzeniami i innymi religiami czy sektami.

 W naszych obowiązkach staramy się angażować we wszystkie kierunki pracy z wiernymi. Od opieki duchowej, przez pomoc medyczną po edukacje. Szczególny nacisk kładziemy na kontakt z młodzieżą, która często w zagubieniu i problemach życiowych traci wiarę i chrześcijańską tożsamość. Najbardziej prężną grupą jest Virafra - czyli Młodzi Przyjaciele św. Franciszka jak też Trzeci Zakon. Co kilka miesięcy wychodzimy razem z młodzieżą na tydzień do rożnych części naszej Parafii ale i diecezji gdzie mieszkamy razem z najbiedniejszymi pomagając im przez ten czas w codziennych pracach w polu lub budując czy remontując chatę.

  Drodzy Przyjaciele, szczególnie chciałem podziękować za ofiary materialne, które miałem możliwość zebrać w waszej Parafii podczas pobytu w kraju. Jest to szczególna pomoc, bez której wiele naszych planów nigdy nie można by było zrealizować.
Używając tych pieniędzy mogliśmy pomóc kilku uczniom kontynuować ich edukacje. 
 Wymalowaliśmy nasz Kościół, który od 16 lat nie widział pędzla. Mamy w planie otynkować przednią ścianę i odnowić werandę. Planuję jeszcze w tym roku zakupić motocykl, ponieważ dotychczas używany 12 letni spadek po Misjonarzu, który był tu przede mną wydaje się ignorować moje zaproszenia do wspólnego podróżowania.
Cieszę się ogromnie, że tak wiele spraw realizujemy właśnie dzięki Wam i waszej hojności i dobroci jak też Waszemu misyjnemu zaangażowaniu. Jest jeszcze wiele spraw, które czekają w kolejce do realizacji. Wiem tez, że kolejny urlop dopiero za trzy lata, dlatego też powierzam naszą Misje i wszelkie wykonywane tu prace Waszej modlitewnej pamięci jak też
materialnemu wsparciu.

Z najlepszymi pozdrowieniami życzę Wam świętego czasu Adwentu, który ma nas przygotować na Bożonarodzeniowe przyjście Jezusa.

Placyd Górka OFM