|
Boliwia, luty 2011
Witam serdecznie.
Ostatnio dwa tygodnie dużo podróżowałam z Ojcem Kazimierzem:
zwiedziłam Cochambe, Tarije i Tarate. Bardzo ubogaciły mnie te wyjazdy o
nowe spojrzenie na Boliwie. Szczerze mówiąc Tarija, miasto postkolonialne, nosi w sobie odbicie małych miasteczek hiszpańskich. Za
czym też idzie fakt, że mieszkańcy tego miasta przypominają bardziej
Włochów czy tez Hiszpanów, a nie Boliwijczyków. Życie nocne, kino, sklepy,
restauracje, dobre wino i śpiew to wszystko wypełnia Tarije. Życie w
Concepcion jest jednak bardziej "boliwijskie" i tym samym mogę powiedzieć: żyje pośród buszu- zdala od cywilizacji. Dziękuję że właśnie tutaj mogę służyć ludziom.
Pozdrawiam Alicja
Przesyłam parę zdjęć, które zrobiłam będąc w Guarayos u
Ojca Adalberta i z Cochabamby.
|