Pisze ten list w Wielki Piątek
5 dni po zamachu stanu, zwanego przez niektórych postępującą
inwazją SELEKI na terytorium Republiki Środkowo Afrykańskiej.
Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej
w Niedziele Palmową, kiedy o 7,55 rozpoczęło się
bombardowanie Pałacu Prezydenckiego ciężką bronią i
karabinami maszynowymi. My, w naszym domu Kombonianów, byliśmy
w centrum bitwy, która trwała 3 godziny. Gwardia Prezydencka
i żołnierze Korpusu Afrykańskiego obecne na miejscu zostały
wyeliminowane, i ci co mogli uciekli w popłochu. Jeden z nich
zjawił się później u nas bez munduru, bez butów próbując
uciec do lasu by zachować życie, które wielu jego
towarzyszy straciło w tych kilku godzinach.
Inna grupa SELEKI, w większości
młodzi Czadyjczycy i Sudańczycy weszli do katedry z ich całą
artylerią. Msza była na ukończeniu. Rebelianci zaczęli
wystrzeliwać serie z karabinów maszynowych w sklepienie
katedry nakazując wszystkim, którzy mieli samochody lub
motory na dziedzińcu kościoła by oddali kluczyki. Wyobraźmy
sobie że to chrześcijanie robią podobna rzecz w jakimś
meczecie obojętnie w jakim kraju. Kościoły katolickie zostałyby
w odwecie natychmiast spalone przez fundamentalistów...
Wierni rzucili się na ziemię
na poświecone palmy, sterroryzowane dzieci bardzo płakały.
Później rebelianci przez cale
popołudnie systematycznie grabili BANGUI, zwłaszcza
samochody (w CECA, Ośrodku im. Ojca Pio, Sióstr Świętej
Rodziny, Caritasu, Wyższego Seminarium i wielu domów
prywatnych w dzielnicy Plateau). Przeszło 200 pojazdów
skradziono w czasie tych pierwszych dni.
Następnie rebelianci wypełniali
te samochody okradając sklepy libańskie, siedziby
organizacji humanitarnych, a nawet magazyny Czerwonego Krzyża,
centra telefoniczne.... By utrudnić ich rozpoznanie,
rebelianci pomalowali samochody ciemna farba, a na niej
kolorowe plamy.
Potem rebelianci SELEKI postępują
jak miejscowe zorganizowane bandy, grabiąc domy Francuzów,
Ojców Spirytynów i Lazarystów.
Trzeba również wspomnieć o
pojazdach ukradzionych wcześniej przez Korpus Afrykański w
jego ucieczce do MBAJKI lub na 4-ty równoleżnik.
Nieustannie słychać strzały
ostrzegawcze, trupy leżą na ulicach (SELEKA twierdzi, ze to
trupy złodziei). Rebelianci SELEKA mówią miedzy sobą po
arabsku. U biskupa NZAPALAINGA, który długo przekonywał ich
by nie bezcześcili domu bożego, odzywali się po arabsku, a
potem wyszli.
Nowy prezydent nie jest lubiany
przez wszystkie odłamy SELEKI. Już trwają wewnętrzne
walki miedzy różnymi frakcjami. Oni są cudzoziemcami, RCA
ich nie interesuje. Według mnie chcą jedynie zdobyczy
materialnych po 4 miesiącach życia w lesie.
Wczoraj rano szedłem z Głównego
Targu, po części spalonego, do Bamag i widziałem dziesiątki
popalonych sklepów, spalone Ministerstwo Zasobów
Kopalnianych, zniszczona firma telefoniczna, wszystko
pozamykane i targ rzemieślników (odpowiednik polskiej
Cepelii) splądrowany.
W BANGASSOU przemoc, rozboje i
gwałty trwały do Wielkiego Czwartku, do wyjazdu rebeliantów.
Nie wiem czy ci Czadyjczycy zostaną zastąpieni przez tubylców,
tak jak to się stało w ALINDAO. Misja katolicka w ALINDAO
została ograbiona z wszystkiego, z samochodu Biskupa
PETER’a, magazynów, baterii słonecznych ze wszystkich
budynków, komputerów i nawet materacy u sióstr
zakonnych… Z misji katolickiej w BANGASSOU zabrali 19
samochodów w tym również te z BEMA, OUANGO, NZAKO. Następnie
zniszczyli pediatrie, aptekę, warsztaty, magazyny, centrum
ADEN, biura szkolne… Katastrofa ! Ogołocenie, jak
odarcie Chrystusa z szat przed ukrzyżowaniem. Później
zabrali samochody Zarządu Wód i Lasów, szpitali i niektórych
organizacji humanitarnych. Po co oni niszczą to wszystko ?
Kto odbuduje te zrujnowane budynki państwowe ?
Strzelaninę ciągle słychać. Dzieci pouciekały, urzędnicy,
funkcjonariusze państwowi również. Dziś wezwano policje
drogowa, i na apel zgłosiło się zaledwie 7 policjantów.
Wszyscy się boja. W dzielnicach noce są straszne. Z jednej
strony rebelianci, z drugiej ci co się za nich przebierają
by grabić. Pierwszy samolot wypełniony Francuzami opuścił
wczoraj BANGUI. Szpitale były bez elektryczności przez 4
dni, kostnica przepełniona jest ciałami w stanie rozkładu.
Przedwczoraj, około 20ej, samochód od którego ścięto
dach, z 7 rebeliantami SELEKI jechał zbyt szybko w stronę
BOGANDY, wpadł w poślizg, obrócił się 3 razy i wszyscy
zostali zabici, ich roztrzaskane głowy leżały na asfalcie.
Świadkowie tej sceny byli przerażeni, ale niektórzy
klaskali !!!! Jak odbudować dobre relacje, które zawsze
istniały w RCA miedzy chrześcijanami a muzułmanami ?
Czekamy cierpliwie końca tej drogi krzyżowej. Jesteśmy tu
dla biednych i pozbawionych wszystkiego, oczekujemy, że po
tej burzy nadejdzie spokój. Ale z jakim rządem ? Z
jakimi ministrami ? Jaka nadzieja na to, że po tych
wszystkich popełnionych zbrodniach ludzie będą działać
dla wspólnego dobra ? Francja i inne kraje patrzyły w
inną stronę, pozostawiły nas na pastwę losu. Jak wymazać
tą czarną kartę z naszej historii ? Pan Bóg wszystko
może i Zmartwychwstanie przychodzi po Wielkim Piątku. Kiedy
nie ma już nadziei, pozostaje nam nadzieja na to by mieć ją
ponownie.
+Aguirre Wielki Piątek 29 marca
2013