kwiecień 2013
Paz
y Bien
Jak to się mówi upłynęło już sporo wody
od czasu gdy ostatnio tu coś napisałem, więc chyba najwyższy
czas nadrobić zaległości.
Mój obecny list chciałbym skupić na Wielkim Tygodniu
gdyż jak już mogłem to zauważyć są różnice pomiędzy
Polską a Boliwią.
W Wielką Środę – po mszy mieliśmy
drogę krzyżową po ulicach miasta podczas której w
jej skład wchodziły też procesje z figurami św. Jana,
Matki Bożej i Pana Jezusa - każda figura była niesiona
przez przynajmniej 8 osób, a i bywało że przez 10. Po
bokach procesji szła młodzież
z zapalonymi pochodniami. Poza tym były i delegacje z flagami
i jako pierwsza szła delegacja z władz miasta oraz policji -
kapitan policji w imieniu wszystkich po zakończeniu procesji
oddał honory flagą poszczególnym figurą poprzez ukłon i
trzykrotne dotknięcie flagą ziemi - a postaci Jezusa również
towarzyszyły honory tyle że oddane na klęcząc.
Wielki czwartek poza
ceremoniami które mają również miejsce w Polsce cechował
się procesja do czterech ołtarzy poświęconych Eucharystii,
służeniu bliźnim i sakramentom kapłaństwa i chrztu.
Wielki Piątek od samego
poranka był można powiedzieć zabiegany ponieważ rankiem bo
już o 5.00 ministranci biegali po całym mieście z kołatkami
aby nikt nie zapomniał że to dzień śmierci Pana Jezusa o
8.30 ruszyliśmy do miejscowości Limonsito i podczas drogi
celebrowaliśmy drogę krzyżową ilość ludzi było ogromna
co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło bo z powodu mocnego słońca
i upałów spodziewałem się raczej że przyjdzie sama młodzież.
Następnym punktem dnia rozpoczął się o godzinie 15.00 czytaniem
Męki Pańskiej, ale gdy przyszedł moment uczczenia krzyża
odbyła się procesja po całym pueblo i dopiero po tym było
zdjęcie z krzyża i złożenie do grobu. Na wieczór też
została zaplanowana procesja do ołtarzy nazwanych: Corona,
Rostro de Jesus, Clavos, INRI.
Wielka
Sobota zasadniczo nie różniła się od tej w Polsce, no może
poza tym że tu nie było święconek, Ale za to były one w
Niedzielę Wielkanocną. Tylko że zamiast koszyczków były
miski, szynkę i kiełbasy były zastąpione przez ugotowane
kurczaki a ryż spełnią rolę jajek. Jednak do poświęcenia
nie przynoszono tylko przyrządzone kurczaki ale też i żywe
kaczki, kury czy kurczęta.
Jak widać z tej krótkiej relacji Święta
Wielkanocne są tutaj nieco inne, myślę że większe wyobrażenie
o tym jak to tu wyglądało dadzą wam zdjęcia. Na to Święta
Wielkanocne przesyłam serdeczne życzenia aby Chrystus który jest, był i będzie naszym
Zbawieniem każdego dnia zapalał Cię do dawania siebie
innym. W rzeczywistości nic nie daje takiej radości jak poświęcenie
dla drugiego - nawet miłość w sumie też się w tym zawiera
bo przecież w choćby miłości małżeńskiej jedno
rezygnuje ze swojego dla tej drugiej połówki. To takie może
nie zbyt rozbudowane życzenia ale za to z serca - pamiętaj
że jesteś dzieckiem Boga ale i nigdy nie zapominaj że też
obok ciebie stoi Dziecko Boże które być może potrzebuje właśnie
w tym momencie twojej pomocy czy ofiarowania mu kilku minut
swojego czasu.
Przesyłam również pozdrowienia i podziękowania za wsparcie modlitewne które
każdego dnia jest nam tutaj potrzebne. Niechaj Chrystus
stokrotnie ci to wynagrodzi a ja ze swojej strony zapewniam o
mojej pamięci w modlitwie.
Pascual OFM