O. Cezary, wieloletni misjonarz z Boliwii, opowiada o swoich doświadczeniach misyjnych.
Franciszkanie i zespół Carrantuohill dla św. Jana Pawła II w 100 rocznicę jego urodzin.
Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie napełni Was pokojem i wiarą, niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.
Drodzy dobrodzieje misji, życzę radości z faktu Zmartwychwstana Jezusa oraz wytrwałości w dzieleniu się z innymi wiadomością że Światło zwyciężyło mrok.
W czasie wielkanocnego oczekiwania na spotkanie ze Zmartwychstałym jako bracia pracujący w Boliwii pragniemy życzyć każdemu i każdej z Was pokoju i dobra.
Mimo drzwi zamkniętych, zapukam i podzielę się z Wami tym, co dzieje się po drugiej stronie kurtyny, może nie żelaznej ale jednak. Przypuszczam, że to „dobry” czas na pisanie i na lekturę. Raczej nikt się nigdzie zbytnio nie spieszy.
Jak to czasem bywa, brak mi weny. Ale krótki wgląd na poprzednią datę mojego listu szybko mnie zmotywował, by jednak napisać, by zachować pewną ciągłość.
Zapraszamy do przeglądania najnowszych zdjęć przesłanych przez o. Symeona.
Mam na imię br. Symeon Masarczyk. Jestem franciszkaninem, kapłanem, misjonarzem w Republice Środkowoafrykańskiej. Od trzech miesięcy posługuję jako proboszcz w parafii św. Piotra Apostoła w Boali, w Archidiecezji Bangui. Zważywszy na liczbę formacji, które pragniemy przeprowadzić w tym roku oraz na wydatki z nimi związane, zwracamy się z gorącą prośba o pokrycie kosztów przedstawionych projektów.
Niech prawda o nieskończonej miłości Boga ku nam, ludziom, objawiona w poczęciu i Narodzeniu Jego Syna, Jezusa Chrystusa, który stał się Człowiekiem dla naszego zbawienia, dla uwolnienia nas od wszelkiego zła i śmierci, przeniknie nasze serca szczególnie w tym świętym czasie Kościoła, kiedy celebrujemy tę Bożą tajemnicę!